Strona jest obsługiwana przez - Kasyno online

XWNZX

XWNZX

Cymeon X – Animal Friendly

Tych panów nikomu przedstawiać nie trzeba. Kult, legenda i kopalnia inspiracji pewnie dla niejednego hc dzieciaka i to niezależnie od wieku! To już drugi album zasłużonej ekipy z Poznania po ich reaktywacji w 2011 roku, kiedy to powrócili z płytą „Pokonać Samego Siebie”. Może i „Animal Friendly” nie jest nowością z ostatnich tygodni (w chwili ukazania się tego numeru „AF” będzie miało pewnie okrągły rok), lecz nie wyobrażam sobie pominięcia tak ważnego wydawnictwa, szczególnie w zinie o profilu vegan sXe :) Jak sam tytuł płyty wskazuje, grupa postanowiła skupić się głównie na szerzeniu przekazu prozwierzęcego, odstawiając tym samym na boczny tor tematykę drug free. Muzycy chcieli podjąć próbę odtworzenia atmosfery z lat 90., kiedy to wegetarianizm/weganizm i walka o prawa zwierząt były sprawami oczywistymi dla większości ówczesnego środowiska hardcore/punk. Owa ideowość zespołu aż kipi z całego albumu – od tekstów po booklet z felietonami każdego z członków grupy na temat ich przejścia na wegetarianizm. Pierwszą znaczącą różnicą w stosunku do poprzednich dokonań poznaniaków jest z pewnością brak jednego wokalisty – Słonika, który zdecydował się opuścić ekipę. Pomimo takiego obrotu sprawy muzyka CX nie straciła nic ze swojego starego ducha. To w dalszym ciągu zajebisty old school hardcore, prący do przodu w ekspresowym tempie, przeplatany zwolnieniami, od których głowa sama się buja. Co ciekawe, brzmienie zespołu nabrało ciężaru, jakiego wcześniej nie było, zbliżając się tym samym bardziej do Strife niż Youth of Today. Kapela sprawnie operuje wszelkimi hardcore’owymi patentami aranżacyjnymi, jak galopy perkusji, wczute zwolnienia czy partie idealne do singalongów, przez co nie ma czasu na ziewanie, szczególnie że materiał trwa niecałe 18 minut. Lepiej jednak czuć pewien niedosyt niż przesyt. Sama płyta jest świetnie wyważona, niesie ze sobą ogromne pokłady pasji i wściekłości (jak w tytule jednego z kawałków). Teksty, a także styl wokalu mocno kojarzą się z estetyką lat 90., nie próbują być na siłę nowoczesne i „amerykańskie”, przez co autentyczność przekazu jest jeszcze bardziej wyczuwalna. Chyba największe emocje budzą we mnie kawałki „Tu i teraz” (absolutnie zajebista melodyjna partia gitary wzbogacająca refren pod koniec utworu!) i „Bestia”. W tym ostatnim wers „kły i pazury przeciwko karabinom” jak dla mnie pozamiatał wszystko. To właśnie w muzyce CX uwielbiam – nieco sloganowe, pełne mocy teksty, świetne zarówno do wykrzykiwania na koncertach, jak i do wydziarania na ciele :) Wydanie CD zawiera dodatkowe bonusy (ze splitu z Regresem) – ponownie nagrany „Skowyt” i cover Regresu „Pełni wiary”. Co tu dużo pisać, legenda ma się bardzo dobrze i nie zwalnia tempa w działaniach. Pozostaje mieć nadzieję, że na kolejną płytę nie będzie trzeba czekać zbyt długo! ~Mn

(#2, jesień 2015)
Obsługiwane przez usługę Blogger .